jesteś młodym mężczyzną, który wkracza w dorosłość. Przełom szkoły średniej i studiów to zawsze duży stres i niewiadoma. Wiemy, że jeszcze nie sprecyzowałeś swojej przyszłej drogi zawodowej i wziąłeś tzw. GAP YEAR, aby spojrzeć na świat z szerszej perspektywy, wyrobić sobie lepszy pogląd. Skąd przyszedł Ci do głowy pomysł, aby w tym właśnie roku więcej czasu poświecić triathlonowi i dołączyć do TRICLUB?
Patryk: Tak, to prawda. Chcę lepiej zrozumieć czym tak naprawdę chciałbym się zająć w życiu. Dołączenie do TRICLUB, a właściwie wejście w świat triathlonu wynika z chęci uprawiania jakiegoś sportu po 9 latach przerwy i siedzącego trybu u życia. O triathlonie dowiedziałem się od kolegi i o mitycznym „Ironmanie”, do którego chcieliśmy się przygotowywać. W tamtym czasie z rodzicami wyjechaliśmy na mini wakacje do Okuninki i los tak chciał, że poznałem bliźniaczki, które trenują triathlon od 6 lat. Uznałem, że to jakiś znak od Boga i tak zaczęła się moja przygoda.
Do TRICLUB dołączyłem, żeby nauczyć się pracy w grupie, pracy z trenerem, nawyków i szeregu innych aspektów istotnych w tej dyscyplinie.
TRICLUB: Nie deprymuje Cię skład zawodników TRICLUB? To raczej starsze osoby od Ciebie, niektórzy pewnie w wieku Twoich rodziców.
Patryk: W TRICLUB jest większość dojrzalszych osób. Miałem duże obawy, ale zostałem przyjęty dość naturalnie. Myślę, że wiele osób nawet nie wie, że jestem tyle młodszy. Nie czuję w każdym razie jakiegoś wielkiego dystansu, a jeśli to raczej wynika to z mojej większej nieśmiałości, bo jednak jestem młodszy. Szczególnie panowie uprawiający sport często przeżywają drugą młodość. Jest sporo takiej chłopięcej radości w nich. Jako młoda osoba widzę dużą różnicę pomiędzy osobami aktywnymi fizycznie, zrzeszonymi w większe społeczności, a osobami które unikają sportu. Lepiej się czuję w grupie sportowej 😊.
TRICLUB: Czy uprawiałeś jakiś sport amatorski wcześniej, czy też TRI to pierwsze uporządkowane podejście w sporcie?
Patryk: Gdy miałem 6 lat pływałem w jakimś klubie 3-4 razy w tygodniu. Potem była piłka nożna i w zasadzie to tyle.
TRICLUB: TRI to 3 dyscypliny. Która dyscyplina jest najtrudniejsza dla Ciebie?
Patryk: Najtrudniejszy jest u mnie rower co może dziwić wiele osób, gdyż zazwyczaj ta dyscyplina jest najbardziej lubiana przez zawodników. Mi ciężko jest sprogresować na rowerze tak jak w bieganiu i pływaniu przez co czasami się trochę dołuje.
TRICLUB: A masz barierę pływania w wodach otwartych w grupie, gdy się ludzie trochę przepychają?
Patryk: Jestem osobą, która lubi dyskomfort i lubię oswajać się z tym dyskomfortem. Jak pierwszy raz wszedłem do jeziora to był lekki stres, ale to bardziej dlatego, że zawsze się mówiło, że pływanie w wodach otwartych jest trudniejsze i bardziej stresujące. Też bardzo podoba mi się większa walka w wodach otwartych, której nie ma na basenie, przez co ten sport podoba mi się jeszcze bardziej.
TRICLUB: Jak trafiłaś do TRICLUB? Co Ci się w klubie podoba, a co deprymuje?
Patryk: Do triclub trafiłem przypadkiem, szukałem jakiejś drużyny do której mógłbym dołączyć, zadzwoniłem i tego samego dnia byłem umówiony na przyjście na trening i od razu wiedziałem, że to był dobry wybór. Jeżeli chodzi o to co mnie deprymuje to nic obecnie wszystko mi się podoba.
TRICLUB: Jakie sobie stawiasz cele trenując? Bliżej lajfstajlu, czy też jednak walka o rezultaty?
Patryk: Jestem osobą, która jest mocno ambitna i zawsze stawiam sobie bardzo wysokie cele. Chcę zobaczyć czy będę w stanie ścigać się w juniorach i pokazać swój talent i determinację oraz to, że nawet jeżeli zaczniemy uprawiać sport w dosyć późnym wieku to nie oznacza, że nie możemy walczyć o najwyższe rzeczy.
TRICLUB: Czy Twoim zdaniem TRI jest właściwym wyborem młodej osoby?
Patryk: To trudne pytanie. Bo z jednej strony trzeba sporo sprzętu: rowerowy, basenowy i biegowy, a ponadto to jest dość kosztowne, bo baseny kosztują, zawody też. Ale umieć pływać trzeba, to konieczność. Biegać każdy z nas też trochę umie, zwłaszcza młodsi, którzy pamiętają z zajęć W-F, a rower daje perspektywę. Można także zarobić na ten sport wykonując jakieś prace zlecone, to też uczy odpowiedzialności.
Nigdy nie myślałem, że można pojechać 40-60 km rowerem, a widzę, że zespół Klubu zrobił ponad 300 w dwa dni ostatniego weekendu. Kosmos dziś, a za rok pojadę pewnie z nimi.
Można więc patrzeć na Polskę z tej perspektywy, gdzie pojadę rowerem, bo wszędzie można dojechać. To że są 3 dyscypliny powoduje też mniej kontuzji, bo nie obciążamy tylko jednych partii mięśni lub stawów. Tak mówią trenerzy i to jest intuicyjnie prawda. Jedna dyscyplina uzupełnia drugą. To jest fajne.
TRICLUB: Co być powiedział osobom które się wahają czy TRI jest dla nich?
Patryk: Wbij na trening próbny i zobacz. Nie ma co rozkminiać teoretycznie. Albo napisz do mnie, podzielę się swoim doświadczeniem. Patrząc na zespół TRICLUB widać, że to sport na wiele lat i daję możliwość wspólnego zwiedzania świata. Podoba mi się bardzo 😊.
TRICLUB: Jakie masz plany startowe na resztę sezonu?